Najbliższe wieczory oferują nam możliwość podziwiania ciekawych układów ciał niebieskich, w których wezmą udział Wenus, Saturn, Księżyc i Regulus. Poniedziałkowe dzienne zakrycie Wenus przez Księżyc, zapoczątkuje serię wieczornych i efektownie wyglądających konfiguracji na niebie, w których udział wezmą oprócz naszego naturalnego satelity także gwiazdy i planety.

W poniedziałek 18 czerwca wieczorem, około godziny po zachodzie Słońca, kilkanaście stopni nad zachodnim horyzontem zobaczymy wąski rogalik będącego 3 dni po nowiu Księżyca, świecący tuż obok jasnej Wenus.

Nieco dalej na południe, nieznacznie wyżej, zobaczymy słabszego od Wenus aż stukrotnie Saturna. Choć różnica w jasnościach jest tak duża - wynika ona z dużej jasności planety bogini miłości, a nie ze słabego blasku Saturna, który i tak świeci tak jasno jak najjaśniejsze gwiazdy na niebie. Skoro o gwiazdach już mowa, konfigurację Wenus, Księżyca i Saturna dopełnia jasna gwiazda z konstelacji Lwa - Regulus, który świeci niedaleko, na wysokości prawie 20 stopni nad horyzontem.

Wieczorem, 19 czerwca, konfiguracja będzie równie urokliwa, lecz zamieni się kolejność. Pierwsza w szeregu będzie Wenus, następnie w linii prawie równoległej do horyzontu zobaczymy Saturna, potem 4- dniowy sierp Księżyca i na końcu Regulusa.

Dobę później, kolejność znów ulega zamianie. Mniej więcej w równych odstępach od siebie zobaczymy Wenus, Saturna, Regulusa i Księżyc. Kolejną dobę później Księżyc oddali się już od dwóch planet i gwiazdy, psując ładną konfigurację i kończąc tym samym tę serię pięknych koniunkcji.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl