NASA intensywnie pracuje nad przywróceniem Kosmicznego Teleskopu Hubble'a do normalnej pracy. Jak pamiętamy uległ on uszkodzeniu tuż przed startem misji wahadłowca Atlantis, której celem była naprawa teleskopu.

Ze względu na to, że uszkodzeniu uległy inne systemy teleskopu, to misja promu kosmicznego musiała zostać odwołana do czasu usunięcia nowych usterek.

NASA wczoraj rozpoczęła operację uruchamiania systemu zarządzania danymi. Manipulacje w głównym komputerze Teleskopu Hubble'a nie były przeprowadzane od 18 lat, czyli od czasu wyniesienia go na orbitę. Inżynierzy mają nadzieję, że w ciągu doby uda im się zmusić maszynerię do przesyłania zdjęć na Ziemię. Jeśli operacja zakończy się sukcesem, to prom kosmiczny Atlantis będzie mógł się przygotowywać do swej misji, która rozpocznie się na początku przyszłego roku.

Hubble, mimo iż wciąż wysyłane są nowe kosmiczne sondy, pozostaje głównym urządzeniem dzięki któremu poznajemy najdalsze obszary wszechświata. Jego misja jednak powoli dobiega końca. Naprawa, którą astronauci przeprowadzą za kilka miesięcy, pozwoli mu sprawnie funkcjonować jeszcze przed 4 lata. W czerwcu 2013 roku jego miejsce zajmie najnowsze dziecko NASA, a więc Kosmiczny Teleskop James'a Webb'a, warty prawie 5 miliardów dolarów. Będzie on prowadzić obserwacje w podczerwieni, więc niestety za jego pomocą nie zobaczymy już obrazów głębokiego kosmosu w widmie widzialnym, czyli takim, jakim posługuje się ludzkie oko. Źródło: twojapogoda.pl