Amerykański wahadłowiec "Discovery" z siedmioma astronautami na pokładzie pomyślnie odcumował przed północą czasu polskiego od znajdującej się na orbicie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Discovery rozpoczął podróż powrotną na Ziemię, która powinna zakończyć się w piątek na lądowisku wahadłowców w Kennedy Space Center na Cape Canaveral na Florydzie.

W piątek 22 grudnia o godz. 01.22 rozpocznie się astronomiczna zima. Wtedy to Słońce przechodzi ze znaku Strzelca w znak Koziorożca. W tym roku moment przesilenia zimowego rozpocznie się niemal 6 godzin później, niż w ubiegłym.

Amerykańska agencja kosmiczna NASA planuje na wtorek na godz. 23.09 czasu polskiego odłączenie wahadłowca Discovery od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ang. ISS). Będzie to pierwszy krok siedmiorga astronautów w drodze na Ziemię. Powrót wahadłowca zapowiedziano na dzień później niż początkowo zakładano - na piątek.

Sonda Cassini sfotografowała na Tytanie - księżycu Saturna najwyższe góry jakie kiedykolwiek były tam widziane, pokryte warstwami związków organicznych i spowite przez chmury. "Widzimy masywny łańcuch górski, który nawet przypomina mi Sierra Nevada góry w zachodnich Stanach Zjednoczonych.

Od 7 grudnia możemy podziwiać na naszym niebie jeden z najaktywniejszych rojów meteorów - Geminidy. Można je obserwować aż do 17 grudnia. Maksimum aktywności roju przypada 14 grudnia o godz. 10:45 UT. Tego dnia w Polsce obserwacje w drugiej połowie nocy powinny przynieść satysfakcjonujące wyniki.

Złe warunki pogodowe uniemożliwiły start promu Discovery. Niski pułap chmur i silny wiejący wiatr sprawiły iż NASA odwołała dzisiejszy jego start. Discovery miał wyruszyć w kosmos w czwartek wieczorem czasu lokalnego (piątek nad ranem czasu polskiego).