Informacje o rychłym zderzeniu planetoidy z Ziemią są znacznie przesadzone – poinformowała NASA. Przeloty planetoid blisko Ziemi nie są rzadkością.
Najczęściej są to niewielkie, kilkunastometrowe obiekty ESA. Owszem, 1 kwietnia do Ziemi zbliży się planetoida 2012 EG5 na odległość 226 tys. kilometrów – to mniej niż 60 proc. średniej odległości Księżyca od Ziemi.
To kolejna informacja o nadciągającej w kierunku Ziemi kosmicznej skale. Wielki strach – głównie na portalach internetowych – wywołał inny obiekt: planetoida 2012 DA14, 50-metrowa skała odkryta przez amatorów w lutym 2012 r. Do Ziemi zbliży się na odległość 27 tys. km na początku przyszłego roku. Mimo że to bliżej Ziemi niż orbita niektórych satelitów, nie ma szans uderzyć w Ziemię – poinformowała NASA. Skąd więc histeria dotycząca zagrożenia przez kosmiczną skałę?
Don Yeomans, szef Near-Earth Object Observations Program w Laboratorium Napędu Odrzutowego NASA (JPL) widzi dwie przyczyny tego zjawiska.
"Pierwsza to fakt, że Internet jest otwarty i każdy może tam wszystko napisać" – powiedział Yeomans. "Dawniej informacje na temat asteroid czy komet były rozpowszechniane na łamach recenzowanych czasopism. To sprawiało, że nonsensy mogły być filtrowane i nie dostawały się do opinii publicznej."
A dzisiaj – według Yeomansa – setki przerażających notek o asteroidach pojawiają się na blogach i na stronach przypominających tabloidy, zanim NASA zdąży obliczyć i ogłosić trasę lotu obiektu. Drugą przyczyną paniki – według Yeomansa – jest fakt, że ludzie nie wiedzą, jak ocenić pseudonaukowe informacje.
Źródło: rp.pl